Samotna wyspa czy wolni wśród wolnych? Obraz wolnych republik w dyskursie politycznym Rzeczypospolitej Obojga Narodów
Autor: | Anna Grześkowiak-Krwawicz |
---|---|
Rok vydání: | 2023 |
Předmět: | |
Zdroj: | Roczniki Filozoficzne. 71:91-110 |
ISSN: | 0035-7685 2450-002X |
DOI: | 10.18290/rf23711.4 |
Popis: | Badacze od dawna zwracali uwagę na głębokie przekonanie szlachty Rzeczypospolitej Obojga Narodów o wyjątkowości jej kraju i jej swobód. Wbrew temu, co się czasem sądzi, nie był to wyraz sarmackiej megalomanii, która dała o sobie znać w wieku XVII i na początku XVIII, opinię tę głoszono co najmniej od połowy wieku XVI. Nie była to też jakaś polska osobliwość, podobnie mówili i zapewne myśleli o swoich swobodach obywatele innych wolnych rzeczy-pospolitych. Już w XV wieku mieszkańcy Florencji uważali swoją republikę za jedyną i nadzwyczajną, właśnie z racji panującej w niej wolności. Podobnie swój kraj i panującą w nim wolność oceniali Wenecjanie, a później Holendrzy, a także Anglicy. Zdanie: „jest tylko jedno królestwo na ziemi, gdzie wolność znalazła mieszkanie” wbrew pozorom nie odnosi się do sarmackiej Rzeczypospolitej, ale do hanoweriańskiej Anglii, a jego autor sądził, iż to jego ojczyzna jest jedynym krajem, a Brytyjczycy są jedynym ludem, który prawdziwie może o sobie powiedzieć: „jesteśmy wolni”. Szlacheccy obywatele Rzeczypospolitej wcześnie wpisali się w ten dyskurs, jeszcze przed pierwszą wolną elekcją. Autorka omawia dzieje owego dyskursu w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów, stwierdzając, że w przeciwieństwie do odwołań w wieku XVI, a nawet w początkach wieku XVII pojawiające się później wzmianki o innych niż własna rzeczpospolita bądź niż republiki antyczne (szczególnie Rzym) były niezbyt liczne i dość powierzchowne, ich autorzy na ogół nie wiedzieli zbyt wiele o przywoływanych krajach, nie mieli jednak wątpliwości, że łączy je z Rzecząpospolitą pewne podobieństwo, które można by określić jako wspólnotę wolności. Bo też ten właśnie motyw, ważny także wcześniej, w wieku XVII i pierwszej połowie wieku XVIII stał się dominujący. Kryzys i skostnienie refleksji politycznej w połączeniu ze spadkiem zainteresowania światem zewnętrznym spowodował, że w szlacheckich dyskusjach politycznych nie pojawiały się już bardziej rozbudowane odwołania do innych krajów i ich rozwiązań ustrojowych. Ich uczestnicy jednak w dalszym ciągu włączali swój kraj w dość elitarną wspólnotę republik europejskich i w dalszym ciągu, nie bacząc na wszelkie różnice społeczne, wyznaniowe, polityczne, z których zresztą często nie zdawali sobie sprawy, uważali je za swoje „towarzyszki”. |
Databáze: | OpenAIRE |
Externí odkaz: |